🌊 Nie Ma Jak U Mamy Akordy

Dzień taki, że nie może obyć się bez śpiewania! 🎶 Zapraszamy na wyjątkowy koncert zorganizowany z okazji Dnia Matki. Muzyczne pozdrowienia swoim mamom prześ Nie ma jak u mamy ciepły piec cichy kąt / Nie ma jak u mamy kto nie wierzy robi błąd / Nie ma jak u mamy cichy kąt ciepły piec / Nie ma jak u mamy kto nie wierzy jego rzecz. A tym czasem człeka trawił / spać nie dawał mu taki mus / żeby sadłem się nie dławił /. lecz choć trochę świat poprawił / nieraz w trakcie tej zabawy Nie ma takiego jak Jezus, Nie ma takiego jak On. Szukam, szukam ale nie ma nie ma, Patrze, patrze ale nie ma nie ma. Krążę, krążę ale nie ma nie ma. Nie ma takiego jak On. G C. G D. G C. Ebook + książka Nie ma jak u mamy, Magdalena Witkiewicz. EPUB,MOBI. Wypróbuj 7 dni za darmo lub kup teraz do -50%! NIE MA JAK U MAMY - Wojciech Młynarski ARIA NA STRUNIE G - z III suity orkiestrowej D-dur (J.S. Bach) DZIEŃ, NAJWYŻEJ DWA - Czerwone Gitary FONTANNA RADOŚCI (fragment) - Marek Biliński IMIĘ DESZCZU - Mafia KIEDY POWIEM SOBIE DOŚĆ - O.N.A. ŻEBY SZCZĘŚLIWYM BYĆ - Anna Jantar LALECZKA Z SASKIEJ PORCELANY - Majka Jeżowska Transpozícia: [ +1 +2 -1 -2] Olympic. Dávno. Emi To všechno, co se mělo C stát D bylo Hmi nic není staršího než C včerejší D den. Emi a všechno, co jsem včera C zv D lád silou Hmi je dneska úsměvný a C vzdálený jen. Hmi spousta Ami příběhů, Hmi lásek, Emi jmen. Ta chvíle, kdy jsem prvně vlál nocí nad dívčí Album: Wojciech Młynarski - Piosenki Pana MArtysta: Piotr MachalicaTytuł: Nie ma jak u mamyData wydania: 2017-11-27http://www.facebook.com/MTJWytworniaMuzyczna Po podstawowych chwytach durowych mamy akordy molowe – smutne. Zapisujemy je małą literą. Molowe akordy są szeroko stosowane i mogą nadać piosence bardziej intymny charakter, podczas gdy durowe akordy są wesołe i i szczęśliwe – sprawdź sam/ sama.. Najważniejsze do nauczenia się, gdy dopiero zaczynasz, to Am, Dm i Em. 🖤Co do poczucia winy - mam mieszane uczucia, bo działa jak motywacja, trochę nią jest ale u spodu wiąże się z nim nieprzyjemny stan - bo przecież skoro jest Wina to to, co robimy jest jak kara. A jak wiemy, nasza głowa i ciało słyszą co do nich mówimy. Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Ref. Nigdzie nie znajdziesz takiego pięknego zdolnego jak ja, C F. Nigdzie nie znajdziesz bo takich już nie ma. G C G. Jak dinozaury wymarły jedyny egzemplarz to ja, C F. Nigdzie nie znajdziesz bo takich już nie ma. G C G. Witaj królowo bajecznych złudzeń, C F. Obudź się słońce wstaje już. 1. u (miejsce): u Pawła. at Pawel's. u siebie [w domu] inf. at home. zatrzymać się u znajomych. to stay with friends. czuć się jak u siebie. to feel at home. 12PM-7PM. Saturday. Sat. 12PM-7PM. Updated on: Nov 06, 2023. Nie ma jak u Mamy #2413 among Wrocław restaurants: 760 reviews by visitors and 25 detailed photos. Be ready to pay PLN 16 for a meal. Find on the map and call to book a table. bJYVu. Publikacja zawiera piosenki różnych artystów w opracowaniu nutowym na akordon, wszystkie dla piosenek: A JA WOLĘ MOJĄ MAMĘ – Majka JeżowskaDO CIEBIE MAMO – Violetta VillasKOŁYSANKA DLA MAMY – Majka JeżowskaLIST DO M. – DżemMAMO, NASZA MAMO – Czesław Niemen z zesp. Niebiesko_CzarniMAMUŚKI – piosenka tytułowa z serialu tv; wyk. zesp. PudelsiMATKO MOJA – Tadeusz WoźniakowskiNA DROGĘ ŻYCIA [TRZY KWIATKI] – mel. popularnaNAJMILSZA NA ŚWIECIE JEST MI MAMA – mel. popularnaNIE MA JAK U MAMY – Wojciech MłynarskiPIEŚŃ O MATCE – Mieczysław FoggSTRACIĆ KOGOŚ – Czerwone GitarySERCE MATKI – Mieczysław FoggUŚMIECHNIJ SIĘ MAMO – Waldemar Kocoń Tytuł: Dla Ciebie Mamo - piosenki dla mamyAutor: różniStopień trudności: dla poczatkującychInstrument: keyboard Notacja muzyczna: zapis nutowy, akordy z diagramamiWydawnictwo: Studio BisFormat: 36 str., A4, miękka oprawaJęzyk wydania: polskiISBN: 9788363204068 Imponująco, z wielkim rozmachem, a jednocześnie modlitewnie, wzruszająco i poruszająco serca przebiegały na Jasnej Górze uroczystości jubileuszowe z okazji 300 lecia koronacji cudownego obrazu Najświętszej Maryi Panny. Cała Polska żyła tym jubileuszem. Mówiono i przypominano o randze tego historycznego wydarzenia już od roku. Na centralne uroczystości wybrano datę imienin Naszej Królowej, 26 sierpnia. I dobrze się stało, bo jeszcze nie rozpoczął się nowy rok szkolny, wciąż trwa sezon urlopów, a do historycznej daty koronacji, do 8 września, pozostało niewiele dni. W obchodach wzięło udział tysiące uczestników z kraju i ze świata. Było tłoczno, najpierw na dworcach, peronach, w pociągach, a potem w całej Częstochowie, a zwłaszcza na placu i okolicznych miejscach wokół wałów klasztoru, w jego krużgankach, w bazylice, przed obrazem Naszej Matki i Królowej, a także w każdym skrawku tego świętego miejsca. Uroczysta Msza Święta, centralny punkt sobotnich uroczystości odbyła się na wałach jasnogórskich pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego abp. Salvatore Pennacchio. Koncelebrowana była przez polskich biskupów. Eucharystię poprzedziło odśpiewanie „Bogurodzicy”. Pielgrzymów na początku liturgii pozdrowił o. Arnold Chrapkowski, generał Zakonu Paulinów. Przypomniał, że trzy wieki temu, pielgrzymi zgromadzeni na jasnogórskich błoniach, byli świadkami koronacji papieskimi koronami Cudownego Obrazu Matki Bożej. Dziś jest to dziękczynienie za obecność Maryi w naszym życiu i w dziejach naszego narodu. „Maryja z Jasnej Góry wciąż jest obecna w tle toczących się wydarzeń, a jej czcigodny jasnogórski wizerunek uobecnia radosne i trudne dzieje Kościoła i Polski” – przypomniał generał paulinów. Pielgrzymi obejrzeli też specjalne orędzie papieża Franciszka, wygłoszone do Polaków z okazji jasnogórskiego jubileuszu. „To wielki zaszczyt mieć za Matkę – Królową samą Królową aniołów i świętych, która chwalebnie króluje w Niebie. Niemniej jeszcze większą radością jest fakt, że Królowa jest Matką i że ma się Królową za Matkę. Święty wizerunek ukazuje, że Maryja nie jest jakąś odległą królową, która siedzi na tronie, lecz że jest Matką, która obejmuje Syna, a wraz z Nim nas wszystkich, swoje dzieci” – powiedział papież Franciszek. Ojciec Święty przypomniał, że jest to „prawdziwa Matka, ze zranionym obliczem, która cierpi, gdyż naprawdę bierze sobie do serca problemy naszego życia. To Matka bliska, która nigdy nie spuszcza nas z oczu, Matka czuła, która trzyma nas za rękę podczas codziennej wędrówki”. Życzył, by podczas uroczystego jubileuszu „odczuć, iż nikt z nas nie jest sierotą na tym świecie pełnym sierot! Nikt z nas nie jest sierotą, gdyż każdy ma w pobliżu siebie Matkę – nieprześcignioną w czułości Królową! Ona nas zna i towarzyszy nam, na swój typowo matczyny sposób – pokorny i odważny zarazem, nigdy nie nachalny, a zawsze trwający w dobrym, cierpliwy względem zła i aktywny w promowaniu zgody”. W homilii prymas abp Wojciech Polak podkreślił, że jasnogórski jubileusz ma być „szansą i okazją do prawdziwej duchowej odnowy, wewnętrznej przemiany, odpowiedzią na wezwanie do odważnego kształtowania i przeżywania naszego codziennego życia według zasad Ewangelii”. „I dlatego stajemy dziś tutaj, przed Maryją, prosząc naszą Matkę i Królową, aby nam w tej naszej przemianie towarzyszyła tak, jak kiedyś towarzyszyła Jezusowi i Jego uczniom w Kanie Galilejskiej” – dodał prymas Polski. Podczas Mszy Świętej odnowiono Śluby Jasnogórskie, które dla wypowiadających słowa przyrzeczeń stawały się indywidualnym rachunkiem sumienia i wyzwalały osobiste refleksje, skłaniały do przemyśleń i oceny własnego życia. Budziły pragnienie wzrostu w wierze, czynienia dobrego dla kraju i bliźnich. Czy wytrwamy w tych postanowieniach? To zależy tylko od nas. Atmosfera podniosłości towarzysząca obchodom, w których wzięły udział najważniejsze osoby w państwie, Prezydent RP i Premier rządu, udzielała się wszystkim uczestnikom. Nie przerażały długie kolejki oczekujących na wejście do kaplicy i przejście na kolanach wokół cudownego obrazu. Zapominało się o bolących kolanach, nabrzmiałych kostkach u nóg. Chciało się uczestniczyć w każdym fragmencie bogatego programu obchodów. Przykuwała oczy i budziła zainteresowanie dużych rozmiarów mozaika wizerunku Madonny, na którą składały się tysiące zdjęć wysłanych przez czcicieli Maryi. Z niecierpliwością oczekiwano zapowiadanego koncertu wieczornego, z udziałem znanych i lubianych artystów, ambitnych chórów, uzdolnionych solistów, którzy chcieli dać z siebie wszystko dla Maryi w dzień jej święta. I tak też było. Wieczorny koncert mógł zadowolić najwybredniejsze gusta odbiorców. Wykonywany był z pasją i wewnętrznym żarem. Pokazano w nim kawałek historii Polski w okresach poprzedzających koronację obrazu i w czasach poźniejszych. Grupy rekonstrukcyjne wcieliły się w obrońców Jasnej Góry podczas nawału szwedzkiego. Na wałach rozległy się wytrzały armat, pokazywał się ogień. Dźwięki akustyczne, zmieniające się kolory przepięknej sali koncertowej, akcenty pirotechniczne, z przepięknymi fajerwerkami na niebie przenosiły słuchaczy i widzów do innej rzeczywistości. Wielkie brawa i słowa wdzięczności dla Paulinów stróżów Jasnej Góry, dla setek wykonawców tego historycznego widowiska. Kiedy opuszczaliśmy Jasną Górę, dużo już po północy, pracownicy wciąż składali urządzenia i konstrukcje towarzyszące widowisku. Po co był ten wysiłek, po co włożone koszty, po co ten cały splendor. Ano po to, żeby przekonać najbardziej opornych, że nie ma jak u Mamy, że z nią można przetrwać najtrudniejsze chwile, jak pokazała nasza wielowiekowa historia. Mamy królową, prowadzącą nas do Boga, władcy nieba i ziemia. Czego mamy się obawiać? Tekst i zdjęcia: Bożena Chojnacka do konta ProNa żywoMuzykaRankingiWydarzeniaAktualności Subskrybuj Zaloguj się Zarejestruj się Ulepsz do konta ProNa żywoMuzykaRankingiWydarzeniaAktualności Zaloguj sięZarejestruj się Dostępna jest nowa wersja aby wszystko działało poprawnie, przeładuj serwis. Piosenki dla mamy Polub ten utwór Ustaw jako aktualną obsesję Przejdź do profilu wykonawcy Kup utwór Ładowanie Słuchaczy 1 Scrobble 1 Słuchaczy 1 Scrobble 1 Polub ten utwór Ustaw jako aktualną obsesję Przejdź do profilu wykonawcy Kup utwór Ładowanie Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Zarejestruj się w Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czas trwania 2:55 Tekst Dodaj tekst utworu na Musixmatch Tekst Dodaj tekst utworu na Musixmatch Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym utworze? Rozpocznij wiki Powiązane tagi Dodaj tagi Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Występuje także w Nie ma jak u mamy Piosenki dla mamy 1 słuchacz Występuje także w Nie ma jak u mamy Piosenki dla mamy 1 słuchacz Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Odtwórz ten utwór Spotify Spotify Zewnętrzne linki Apple Music Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Shoutbox Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości O tym wykonwacy Czy masz jakieś zdjęcia tego wykonawcy? Dodaj zdjęcie Piosenki dla mamy 34 słuchaczy Powiązane tagi Dodaj tagi Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym wykonawcy? Rozpocznij wiki Wyświetl pełny profil wykonawcy Odtwórz ten utwór Spotify Spotify Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Zewnętrzne linki Apple Music Zwyżkujące utwory 1 2 3 4 5 6 Wyświetl wszystkie zwyżkujące utwory Aktualności API Calls {name: Intro} Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm {tab: e|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: B|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: G|-4-2-0---|-0---2---|------0-------|------------|-4-2-0---|-0----2---|-----0-------|------------|} {tab: D|-------4-|---2---2-|-4-0----4-2-0-|-2----4---0-|-------4-|---2----2-|-4-0---4-2-0-|-2----4-----|} {tab: A|---------|---------|--------------|---4----4---|---------|----------|-------------|---4----1-2-|} {tab: E|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {name: Verse 1} Bm F#7 Bm Bm F#7 Bm Ona jedna dostrzegała w durnym świecie tym jakiś ład Em7 C#7 F#7 Własną piersią dokarmiała, oczy mlekiem zalewała Bm F#7 Bm F#7 Bm Wychowała jak umiała, a gdy wyjrzał już człek na świat G Em Em6/C# F#7 Wziął swój los w ręce dwie i nie w głowie mi było że {name: Chorus} Bm Em7 A7 Dmaj7 Nie ma jak u mamy ciepły piec, cichy kąt Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Nie ma jak u mamy kto, nie wierzy - robi błąd Bm Em7 A7 Dmaj7 Nie ma jak u mamy cichy kąt, ciepły piec Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy jego rzecz {name: Interlude} Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm {tab: e|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: B|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: G|-4-2-0---|-0---2---|------0-------|------------|-4-2-0---|-0----2---|-----0-------|------------|} {tab: D|-------4-|---2---2-|-4-0----4-2-0-|-2----4---0-|-------4-|---2----2-|-4-0---4-2-0-|-2----4-----|} {tab: A|---------|---------|--------------|---4----4---|---------|----------|-------------|---4----1-2-|} {tab: E|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {name: Verse 2} Bm F#7 Bm Bm F#7 Bm A tymczasem człeka trawił, spać nie dawał mu taki mus Em7 C#7 F#7 Żeby sadłem się nie dławić, lecz choć trochę świat poprawić Bm F#7 Bm Bm F#7 Bm Nieraz w trakcie tej zabawy świeży na łbie zabolał guz G Em Em6/C# F#7 Człowiek jadł z okien kit, lecz zanucić mu było wstyd {name: Chorus} Bm Em7 A7 Dmaj7 Nie ma jak u mamy ciepły piec, cichy kąt Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Nie ma jak u mamy kto, nie wierzy - robi błąd Bm Em7 A7 Dmaj7 Nie ma jak u mamy cichy kąt, ciepły piec Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy jego rzecz {name: Interlude} Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm {tab: e|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: B|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: G|-4-2-0---|-0---2---|------0-------|------------|-4-2-0---|-0----2---|-----0-------|------------|} {tab: D|-------4-|---2---2-|-4-0----4-2-0-|-2----4---0-|-------4-|---2----2-|-4-0---4-2-0-|-2----4-----|} {tab: A|---------|---------|--------------|---4----4---|---------|----------|-------------|---4----1-2-|} {tab: E|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {name: Verse 3} Bm F#7 Bm Bm F#7 Bm Te porywy te zapały, jak świat światem się kończą tak Em7 C#7 F#7 Że się wrabia człek pomału w ciepłą żonę, stół z kryształem Bm F#7 Bm Bm F#7 Bm I ze szczęścia ogłupiały nie obejrzy się człowiek jak G Em Em6/C# F#7 W becie już ktoś się drze, komu nawet nie w głowie że {name: Chorus} Bm Em7 A7 Dmaj7 Nie ma jak u mamy ciepły piec, cichy kąt Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Nie ma jak u mamy kto, nie wierzy - robi błąd Bm Em7 A7 Dmaj7 Nie ma jak u mamy cichy kąt, ciepły piec Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy jego rzecz {name: Outro} Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm Em7 A7 Dmaj7 Gmaj7 Em6/C# F#7 Bm {tab: e|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: B|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------|} {tab: G|-4-2-0---|-0---2---|------0-------|------------|-4-2-0---|-0----2---|-----0-------|------------|} {tab: D|-------4-|---2---2-|-4-0----4-2-0-|-2----4---0-|-------4-|---2----2-|-4-0---4-2-0-|-2----4-----|} {tab: A|---------|---------|--------------|---4----4---|---------|----------|-------------|---4----1-2-|} {tab: E|---------|---------|--------------|------------|---------|----------|-------------|------------| } This arrangement for the song is the author's own work and represents their interpretation of the song. You may only use this for private study, scholarship, or research. khmerchords do not own any songs, lyrics or arrangements posted and/or printed. I choć tęskno do upałów, fal i nadmorskich tawern, uwielbiam moment, w którym przygotowuję proste, późnoletnie dania. Lubię też wracać do miejsc, gdzie przy rozmowie i talerzu prostych pyszności można spędzić wieczór. To są chwile, w których prostota i swojskość nie rażą. Przeciwnie, koją dusze i porządkują myśli. Niewiele jest jednak takich, w których można zjeść prawdziwie domowe jedzenie, przygotowane z sercem i troską. Ostatnio takie rozrzewnienie ogarnęło mnie w Restauracji z Zielonym Piecem w Olsztynku. Talerz esencjonalnej czerniny z ziemniaczanymi kluseczkami obowiązkowo zaczyna tamtejszą ucztę. Jest tak dobry jak w szczecińskim Na Kuncu Korytarza. Rozgrzewa i upaja. A potem słuszny zrazik, bo któż by we wzruszeniu myślał o przyziemności kalorii. Czy równie bogaty lin w śmietanie. I talerz surówek. Prawie jak u babci. A jeszcze urocza pani Alicja Janeczek, szefowa kuchni i właścicielka w jednej osobie, osobiście doglądająca wszystkich gości i podsuwająca smakołyki. Raj na ziemi! W stolicy natomiast otworzył się ostatnio zaskakująco zacny bar mleczny. Tuż przy parku Morskie Oko, na Puławskiej, dla niepoznaki nazwany Mokotowskim. Tak, w takich miejscach także bywam i łezkę ronię, gdy dobrze karmią. Pomidorówka z makaronem, ozorki w sosie chrzanowym, gołąbki czy po prostu mielony z ziemniakami, mizerią i buraczkami. Tak, trochę jak w przedszkolu, ale czysto, miło i naprawdę smakowicie. Nawet biały wystrój i czarno-białe kadry filmowe ze scenami z mlecznych barów rozrzewniają i każą wracać po więcej. Tylko ta podejrzanie miła i przyjacielska obsługa – kto to słyszał, żeby kasjerka w barze mlecznym uśmiechała się radośnie! Moim tajnym (no dobrze, od dzisiaj już nie) ukochanym miejscem jest stołówka w Instytucie Fizyki Polskiej Akademii Nauk. Jego doskonała lokalizacja, tuż przy Galerii Mokotów, jest tylko drobnym atutem w porównaniu z kuchnią pani Wandy i jej zespołu. Dania wypisane mazakiem na tablicy przy barze znikają niepokojąco szybko i biada temu, kto wkroczy tu zbyt późno. Bitki wylegujące się w zawiesistych sosach, delikatne pierożki, wątróbka smażona z cebulką, chłodnik, szczawiowa i kompot. A na przekąski, jak to drzewiej bywało, słuszna porcja śledzika z cebulką czy galareta z nóżek. Na piątkowe leniwe czeka w samo południe tłum naukowców wymieszanych starannie z grupką wtajemniczonych, którzy wiedzą, że food courtowe smaki okolicznych przybytków nijak się mają do uczciwej kuchni. Atmosfery dopełnia zawsze wesoły pan, który niestrudzenie pyta, czy dodać kaszę „psią" czy gryczaną? I czy „przylać sosikiem". A przy kasie zaskoczenie, że pełen obiad może być tańszy niż przystawka na mieście czy przeciętny hamburger w modnym food trucku. Niech żyje proste, uczciwe gotowanie, takie domowe i przywołujące najpiękniejsze wspomnienia. Chyba kiedyś wydam także przewodnik po barach. Wszak tu także pracują artyści! Autorka jest redaktor naczelną „Żółtego Przewodnika" Gault & Millau Rekomendacja "Gault & Millau" Polskie, domowe, dobre. Więcej w „Żółtym Przewodniku" - Jadalnia, Poznań Szef kuchni Piotr Markowski Kartę firmuje Piotr Markowski, wcześniej szef kuchni w również poznańskim Blow Up Hall. Jadalnia, niczym doktor Jekyll i pan Hyde, coraz zmienia charakter. W tygodniu biurowa stołówka, w weekendy staje się restauracją z sommelierem na pokładzie. Dania zamawiane przy barze w kilka minut trafiają na stół, a prezentacja na talerzu jest jak w wykwintnym lokalu. Jedzenie przygotowują tu z sezonowych, świeżych produktów, a ceny są naprawdę atrakcyjne. W środku przestronnej sali jest część restauracyjna z białymi drewnianymi meblami i przezroczystymi szklanymi żyrandolami, które wyglądają jak ogromne bombki choinkowe. Wygodne pluszowe fotele w połączeniu z lampami o dużych kolorowych abażurach tworzą kawiarniany klimat. W rogu czeka pięknie i funkcjonalnie wyposażony kącik dla dzieci, którego nie powstydziłoby się niejedno przedszkole. Do wyboru około dzdiesięciu dań, w tym wegetariańskie i wegańskie oraz dietetyczne, np. bez glutenu, laktozy. Codziennie jest także potrawa pod hasłem „pasibrzuch” – np. kotlet schabowy z ziemniakami purée i surówką z marchewki. Przykładowe dania? Chłodnik z botwinki z wiśniami, przybrany aromatyczną miętą i jadalnymi kwiatami. Albo pożywne, kremowe risotto, na którym dumnie spoczywa siedem mięsistych krewetek. Warto też skosztować znakomitego pieczywa i deserów. PSST! Niebanalna karta win, polecamy np. Bolo Godello – przyjemnie kwasowe, mocno mineralne białe, znakomite na ciepły dzień. 11,5/20 Bistro/Casual Grunwaldzka 182 60-166 Poznań tel. +48 883 031 313 +48 533 364 443 Czynne pon.–wt. śr.–pt. sob. niedz. Średnie ceny przystawka 30 zł danie główne 40 zł deser 20 zł Płatność kartą Visa - Oberża Pod Psem, Kadzidłowo Szef kuchni Kamil Pusz Restauracja składa się z przestronnej sali oraz ogródka z fontanną. Urządzona jest schludnie, ładnie oświetlona, na zewnątrz pełno zieleni, a na stołach świece i świeże kwiaty lub – niebanalny pomysł – jadalne zioła w doniczkach. Wśród przystawek smakowity śledź w śmietanie z cebulką, jabłkiem i gorącym ziemniakiem. Wszystkie składniki są na bardzo dobrym poziomie – widać, że szef kuchni wie, co kupuje. Porządne są też flaki wołowe serwowane ze świeżym majerankiem. Amatorzy flaków będą zadowoleni i zaskoczeni tą drobną modyfikacją. Wegetarianie natomiast mogą sięgnąć po burgera z boczniakami, sałatą, cebulą i domowym majonezem – rzecz jasna, jeśli jedzą jajka. Z dań głównych koniecznie trzeba wybrać duszone na miękko policzki wołowe z purée ziemniaczano-chrzanowym, warzywami i salsą gruszkowo-miętową. Całość bardzo smaczna i sycąca, policzki idealnie miękkie, a salsa przypomina, że Gościniec to nie zwykły przydrożny bar, tylko porządna restauracja, w której na dodatek nie zapłacimy zbyt wysokiego rachunku. Deser szczególnie godny polecenia to mus z białej czekolady z piernikiem macerowanym w śliwowicy i sosem truskawkowym. Pięknie się prezentuje na wyjątkowej urody szklanym talerzu, a jego elementy – dobre same w sobie – budują udaną, harmonijną smakowo kompozycję. PSST! W Gościńcu dostępne są jedno-, dwu- lub trzyosobowe pokoje w dob­rych cenach. Można zjeść kolację z winem, a rano śniadanie i ruszyć dalej. 11/20 Polska/Swobodna Krakowska 86 32-590 Libiąż tel. +48 32 624 00 60 Czynne pon. wt.–pt. sob. niedz. Średnie ceny przystawka 17 zł danie główne 40 zł deser 12 zł Płatność kartą Visa MC AmEx - Gościniec Na Rozdrożu, Libiąż Szef kuchni Kamil Pusz Restauracja składa się z przestronnej sali oraz ogródka z fontanną. Urządzona jest schludnie, ładnie oświetlona, na zewnątrz pełno zieleni, a na stołach świece i świeże kwiaty lub – niebanalny pomysł – jadalne zioła w doniczkach. Wśród przystawek smakowity śledź w śmietanie z cebulką, jabłkiem i gorącym ziemniakiem. Wszystkie składniki są na bardzo dobrym poziomie – widać, że szef kuchni wie, co kupuje. Porządne są też flaki wołowe serwowane ze świeżym majerankiem. Amatorzy flaków będą zadowoleni i zaskoczeni tą drobną modyfikacją. Wegetarianie natomiast mogą sięgnąć po burgera z boczniakami, sałatą, cebulą i domowym majonezem – rzecz jasna, jeśli jedzą jajka. Z dań głównych koniecznie trzeba wybrać duszone na miękko policzki wołowe z purée ziemniaczano-chrzanowym, warzywami i salsą gruszkowo-miętową. Całość bardzo smaczna i sycąca, policzki idealnie miękkie, a salsa przypomina, że Gościniec to nie zwykły przydrożny bar, tylko porządna restauracja, w której na dodatek nie zapłacimy zbyt wysokiego rachunku. Deser szczególnie godny polecenia to mus z białej czekolady z piernikiem macerowanym w śliwowicy i sosem truskawkowym. Pięknie się prezentuje na wyjątkowej urody szklanym talerzu, a jego elementy – dobre same w sobie – budują udaną, harmonijną smakowo kompozycję. PSST! W Gościńcu dostępne są jedno-, dwu- lub trzyosobowe pokoje w dob­rych cenach. Można zjeść kolację z winem, a rano śniadanie i ruszyć dalej. 11/20 Polska/Swobodna Krakowska 86 32-590 Libiąż tel. +48 32 624 00 60 Czynne pon. wt.–pt. sob. niedz. Średnie ceny przystawka 17 zł danie główne 40 zł deser 12 zł Płatność kartą Visa MC AmEx - Różana, Warszawa Szef kuchni Mariusz Kaczmarski Różana to już instytucja. Obecna od wielu lat na liście gastronomicznych przebojów stolicy, niezmiennie oferuje tradycyjną kuchnię polską na bardzo wysokim poziomie. Piękna, stara willa, dobrze ukryta między miejskimi arteriami zaprasza do elegancko urządzonego wnętrza. Sala udekorowana przepięknymi bukietami sezonowych kwiatów już od wejścia wita piętrzącymi się na kryształowych paterach stosami cukierniczych arcydzieł. Faworki, pączki, torty bezowe czy klasyczne serniki kuszą zapachem pomarańczy, różanych konfitur i truskawek. Latem najlepiej zamówić stolik w ogrodzie na tyłach. Ocieniony koronami starych drzew i otulony głęboką zielenią wszechobecnego bluszczu pozwala na chwilę relaksu od kłopotów i codziennych spraw. Szumiąca w głębi maleńka fontanna wprawi każdego w pogodny i beztroski nastrój, odpowiedni do biesiadowania. W Różanej warto postawić na polski kanon: śledzie, nóżki wieprzowe w galarecie czy tatar z polędwicy wołowej. Nie można się na nich zawieść! Na bardziej doświadczonych smakoszy czeka delikatny smażony móżdżek na grzance oraz nerka cielęca pieczona w klarowanym maśle. Najciekawsze pozycje na liście dań głównych to dania mięsne, w tym dobrze wypieczona, lecz soczysta kaczka, pięknie skomponowana ze słodkimi jabłkami i kwaskowatą żurawiną, oraz comber z jelenia, któremu towarzyszą ostre marynaty. PSST! Deser truskawkowy zapiekany w koglu-moglu jest wspaniały! Nawet jeśli akurat nie ma go w karcie, koniecznie poproście o niego kelnera! 11/20 Polska/Biznesowa Chocimska 7 00-791 Warszawa tel. +48 22 848 12 25 Czynne codziennie do ostatniego gościa Średnie ceny przystawka 31 zł danie główne 53 zł deser 21 zł Płatność kartą Visa MC - Zest, Warszawa Szef kuchni Paweł Kibart Paweł Kibart zawodowo gotuje od blisko dziesięciu lat. Zaczynał w warszawskim hotelu Bristol, gdzie z początku pracował w kuchni bankietowej, a następnie w restauracjach Marconi i Malinowa. Zest to jego autorski projekt. Serwuje tu kuchnię polską w lekko modernistycznym wydaniu. Lokal jest dwupoziomowy, a jego wnętrze utrzymane w pastelowej tonacji. Wiele elementów wyposażenia (np. stolik z kwiatami i lampka vis-a-vis wejścia, mały bar w jasnej tonacji, pluszowe fotele) wprowadza ciepły klimat i sprawia, że chce się tu zostać. Na zachętę szef kuchni serwuje amuse-bouche, np. delikatny smalczyk z gęsiną, podany z pieczywem. Na przystawkę można polecić tatara. Drobno siekane mięso serwowane jest z czarnuszką i olejem lubczykowym. Jednym z hitów lokalu są pielmieni z jagnięciną i kurkami. Ciasto jest bardzo delikatne, a połączenie mięsa o subtelnym smaku i aromacie z jędrnymi grzybami pozostaje na długo w pamięci. Podobnie zresztą jak pierogi z perliczką, podane z sałatą i musem morelowym. Dla wielbicieli solidniejszych potraw – duszone kilka godzin w winie policzki wołowe: są tak miękkie, że można je kroić widelcem, a ciemny sos uszlachetniony pieczonym czosnkiem jest nader aromatyczny. W ramach wspomnień szef kuchni proponuje kremowy sernik nasączony zredukowanym wywarem z kawy zbożowej i upieczony w kąpieli wodnej. PSST! Skąd taka nazwa? Zest to wierzchnia część skórki cytrusa, którą aromatyzuje się potrawę lub koktajl. Po angielsku też entuzjazm, ochota, werwa. 11,5/20 Międzynarodowa/Swobodna Grójecka 70 (wejście od Baśniowej) 02-359 Warszawa tel. +48 22 299 60 67 Czynne pon. pt.–sob. niedz. Średnie ceny przystawka 21 zł danie główne 45 złdeser 16 zł Płatność kartą Visa MC

nie ma jak u mamy akordy